Wzorem kangurów

 Wzorem kangurów (dane produktów z roku 2005)

Kangury zabierają swoje dzieci zawsze ze sobą, więc i my starajmy się nasze małe pociechy zabierać na wycieczki w góry. Pisząc o małych dzieciach mam na myśli brzdące w wieku od około 6 miesięcy do 3-4 lat. Ponad 40 lat temu, pierwsze górskie wycieczki odbywałem z moimi Rodzicami najczęściej na ‘barana’, co nie było wygodne ani dla mnie, jak przypuszczam, bo moja pamięć nie sięga tak daleko, ani tym bardziej dla Nich. Producenci sprzętu sportowego rozwiązali ten problem oferując wiele modeli nosideł dla dzieci. Nie są tanie, zazwyczaj droższe od plecaków z uwagi na mniejszy popyt i konieczność uzyskania atestu bezpieczeństwa. Warto, więc dobrze rozważyć zakup mając na uwadze bezpieczeństwo malucha oraz wygodę dla dziecka i rodzica-tragarza.


Komu w drogę temu nosidło na plecy

No właśnie: Komu? Wielu rodziców zadaje sobie pytanie: W jakim wieku dziecka mogę zacząć wędrować z nim po górach? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jeśli uwzględnić korzystanie ze specjalnych terenowych wózków dziecięcych na dużych kołach z grubymi oponami to praktycznie dolnej granicy wiekowej nie ma. Nasze wycieczki będą tylko ograniczone terenem, w którym z takim wózkiem jesteśmy w stanie się poruszać. W tym artykule chciałbym jednak skoncentrować się na prawdziwej turystyce górskiej gdzie dziecko odbywa podróż w specjalnym nosidle. Dolna granica wieku malucha zależy od indywidualnego rozwoju dziecka. Chodzi o to, aby dziecko potrafiło samodzielnie i stabilnie utrzymać główkę. Taki poziom rozwoju dziecko osiąga w wieku 5 do 8 miesięcy. Jako umowną dolną granicę noszenia pociechy w nosidle przyjęto wiek 6 miesięcy. Górna granica wyznaczona jest przez wagę dziecka. Firmy produkujące nosidła gwarantują bezpieczeństwo przy obciążeniach rzędu 15 (Karrimor) do 20 (Deuter) kg. Wagę 15 kg osiąga dziecko w wieku 3-4 lat i to jest właśnie górna granica wiekowa.

Brzuchate czy garbate

Noszenie dzieci na brzuchu, popularne w wielu kręgach kulturowych, nie wydaje mi się odpowiednim sposobem na górskie wycieczki. Ciężar z przodu znacznie pogarsza równowagę, niepotrzebnie obciąża kręgosłup rodzica, bardzo ogranicza pole widzenia dziecka. Ta metoda noszenia sprawdza się tylko w przypadku małych dzieci (poniżej 6 miesiąca) i krótkich spacerów w ładną pogodę.

Biodra, plecy i ramiona dorosłego człowieka są przystosowane do znacznego i długotrwałego obciążenia. Dlatego w ofercie producentów sprzętu sportowego prawie wyłącznie królują nosidła na plecy.

Dobre dla dziecka

Bezpieczne i wygodne to przymioty nosidła widziane oczami dziecka. Na bezpieczeństwo malucha w nosidle składają się następujące cechy: atest bezpieczeństwa – organizacje wydające taki atest zatrudniają fachowców, którzy, oprócz testów wytrzymałościowych, przewidują sytuacje potencjalnie niebezpieczne dla małego pasażera; pasy bezpieczeństwa, którymi dziecko musi być zawsze zabezpieczone przed wypadnięciem; wszystkie drobne elementy (sprzączki, klamerki) w zasięgu rączek malucha trwale przymocowane do nosidła, zabezpieczone przed oderwaniem i połknięciem.

Wygoda dziecka noszonego czasem przez wiele godzin w nosidle to przede wszystkim: wygodne siedzisko, wysokie, usztywnione oparcie podtrzymujące głowę również na boki szczególnie ważne podczas drzemki naszej pociechy, podparcie dla stóp, czasem w formie strzemion z taśmy stylonowej przydatne dla większych dzieci (zwisające swobodnie nogi mogą drętwieć podczas dłuższych wycieczek), możliwość regulacji wysokości siedziska pozwala optymalnie dopasować nosidło do wzrostu dziecka, klamerki pozwalające przyczepić na lince zabawki i smoczek zabezpieczając je przed zgubieniem. Tkanina, z jakiej uszyte jest nosidło powinna być wytrzymała, ale miła w dotyku, szczególnie tam gdzie może stykać się ze skórą dziecka. Możliwość wyjęcia siedziska i oparcia (miękkich wkładek) ułatwi czyszczenie tych elementów. Specjalna rozstawiana nóżka, najczęściej w formie wygiętej w U rurki aluminiowej pozwala zamienić nosidło w wygodny fotelik na czas odpoczynku i ułatwia wkładanie dziecka do nosidła. Jest bezwzględnie koniecznym elementem nosidła.

Dobre dla tragarza

Dla niosącego, czasem znaczny ciężar dziecka, najważniejszy jest system nośny nosidła.  System nośny, czyli szelki i pas biodrowy mają zasadniczy wpływ na komfort noszenia nosidła. Prawidłowo dopasowany odciąża i chroni nasz kręgosłup i barki. Systemy nośne są coraz bardziej wyrafinowane i pozwalają na regulację wielu parametrów. Podstawowa regulacja to dopasowanie odległości pasa biodrowego i punktu mocowania szelek do naszej sylwetki. Dla osób o szerokich ‘barach’ przydatna jest regulacja szerokości mocowania szelek. Pas biodrowy, najważniejszy według mnie element nośny, powinien obejmować biodra dookoła i być zamocowany do stelaża nosidła wahliwie. Pas biodrowy powinien być szeroki i miękki, aby nie uciskał zbytnio bioder. 

Część nosidła dotykająca pleców ma formę niezbyt twardej poduszki często z kanalikami w celu polepszenia wentylacji. W niektórych modelach możliwe jest przesuwanie poduszek w celu dopasowania ich układu do sylwetki. 

Dobrze wyregulowany system nośny pozwala przenieść aż 70% ciężaru na biodra odciążając barki i znacznie podnosząc komfort noszenia dziecka.

Należy zwrócić uwagę czy nosidła łatwo zakłada się na plecy bez pomocy drugiej osoby i czy wszystkie pasy nośne (szelki, pas biodrowy) można regulować pod obciążeniem.

Dla rodzica niosącego dziecko bardzo ważna jest możliwość zapakowania również do nosidła wielu drobiazgów potrzebnych podczas górskiej wycieczki. Dla dziecka będą to pieluchy, zapasowe ubranka, jedzenie, butelka z piciem. Jeśli wybieramy się samotnie tylko z dzieckiem to kieszenie nosidła powinny pomieścić dodatkowo nasze rzeczy osobiste, kurtkę, polar. Jak widać, pojemność tych kieszeni jest na wagę złota i należy zwrócić na to uwagę wybierając konkretny model. 

Wspomniana już wyżej nóżka umożliwiająca samodzielne postawienie nosidła znacznie ułatwia wsadzanie i wyjmowanie dziecka z nosidła. Tak jak i dla dziecka, tak dla wygody rodzica jest wyposażeniem obowiązkowym.

Kupić, nie kupić?

Wybierając się na zakupy nosidła należy zwrócić uwagę na następujące cechy:

Atest bezpieczeństwa

Odpowiedni dla naszego dziecka rozmiar i zakres wagowy

Pasy bezpieczeństwa, najlepiej trzypunktowe

Wygodne siedzisko

Usztywnione oparcie

Solidny stelaż, który nie ugniata dziecka w głowę czy nogi 

Regulacja wysokości siedziska

Odchylana nóżka

Klamerki zabezpieczone przed urwaniem/odpięciem i połknięciem

Wygodny system nośny z dużą możliwością regulacji zwłaszcza, jeśli mama jest niska a ojciec wysoki

Duża podwieszana torba na odzież, pieluchy, picie

Duża ilość kieszeni na drobiazgi

Łatwość wsadzania i wyjmowania dziecka

Jakość tkaniny (wytrzymała, miła w dotyku) i solidne wykonanie szwów

Daszek przeciwsłoneczny

Możliwość dokupienia dodatkowego wyposażenia

Wszystkie cechy są opisane szczegółowo w artykule.

Ceny nosideł niestety nie są niskie, należy więc rozważyć ewentualny zakup używanego modelu w komisie, lub, jeśli zamierzamy używać go tylko sporadycznie, wypożyczyć z wypożyczalni.

Kupując używane nosidło trzeba zwrócić uwagę na uszkodzenia eksploatacyjne.

Polecić mogę kilka znanych firm produkujących nosidła dla celów turystyki górskiej. Do czołówki należą Deuter, Karrimor, VauDe, ale ich produkty nie są tanie, ceny oscylują od 400 do 1200 zł. Nosideł dla dzieci można szukać również w sklepach z towarami dla dzieci, ale są to na ogół prostsze modele nie przystosowane do górskich wypraw. Ceny są trochę niższe, ale takie nosidło potrafi skutecznie zniechęcić i dziecko i rodzica do wędrówek. 

Ciekawą propozycją firmy Deuter jest model Kangaroo. Przeznaczony dla starszych dzieci łączy w sobie 30 litrowy plecak i nosidło. Kiedy nasze dziecko się zmęczy, luzujemy paski łączące system nośny z workiem plecaka i wsadzamy dziecko w powstałe w ten sposób nosidło. Ten system nie podtrzymuje główki dziecka, siedzisko nie jest usztywnione i nie zapewnia tak dużego komfortu wycieczki małemu turyście jak standardowe nosidło. 


Wersja Delux

Większość modeli nosideł jest standardowo wyposażona w daszek przeciwsłoneczny, do wielu można dokupić dodatkowe wyposażenie.

Daszek przeciwdeszczowy ochroni nasze dziecko przed niewielkim deszczem. W przypadku większej ulewy konieczne będzie poncho przeciwdeszczowe, które okrywa całe nosidło, podobne trochę do pokrowca przeciwdeszczowego na plecak, ale z kapturem i często przeźroczystymi bokami by nie ograniczać pola widzenia dziecka.

Komfort snu dziecka bardzo poprawia specjalna, czasem nadmuchiwana, poduszka obejmująca szyję i podtrzymująca głowę. Taka poduszka powinna posiadać linkę, którą można ją przypiąć do nosidła zabezpieczając przed zgubieniem.

Jeśli nie wieje silny wiatr, dziecko i częściowo rodzica można osłonić przed palącymi promieniami słonecznymi za pomocą parasola. Przydaje się wtedy specjalny regulowany uchwyt, można również rączkę parasola przytroczyć paskami do stelaża.

Objętość ‘przedziału bagażowego’ można powiększyć dopinając dodatkowe kieszenie, choćby takie, jak przypinane do niektórych modeli plecaków. Sprawdzić tylko należy, czy nosidło posiada odpowiednie miejsca do troczenia lub samodzielnie doszyć klamerki.

Pierwsza wyprawa

Przed pierwsza wycieczką warto przypomnieć kilka wskazówek jak korzystać z nosidła.

Przede wszystkim należy się nauczyć wkładać i wyciągać dziecko. Wkładając dziecko do nosidła należy sprawdzić, czy jego nóżki są odpowiednio umieszczone. W nosidłach typu krzesełko (Karrimor) dziecko sadza się stosunkowo łatwo, ale w systemie stosowanym przez firmę Deuter nóżkami trzeba trafić do otworów i może się zdarzyć podwinięcie pod pupę nóżki dziecka.

Bezwzględnie, przed każdą wycieczką, a również podczas wyprawy zmieniając odzież dziecka, należy wyregulować pasy bezpieczeństwa. Zbyt luźne mogą nie spełnić swojej roli, zbyt ciasne powodują dyskomfort dziecka i mogą osłabić krążenie.

Jeśli nasze nosidło posiada regulację wysokości siedziska to razem ze wzrostem dziecka należy je przesuwać. Taka regulacja jest również przydatna podczas deszczowej pogody lub, gdy dziecko robi się senne. Obniżenie siedziska pozwala na lepszą ochronę przed deszczem i stabilniejsze podparcie główki podczas snu.

Nie należy próbować przenoszenia więcej niż jednego dziecka w nosidle (nie znam modeli dla bliźniaków).

Dziecko powinno być ubrane w nosidle trochę cieplej niż rodzic wykonujący ciężką pracę tragarza. Pamiętajmy o wychładzającym efekcie wiatru (windchill factor) i zabierajmy zawsze czapkę, rękawiczki i zapasowe skarpety dla dziecka. Ostre słońce też jest wrogiem naszego malucha, pamiętajmy o czapeczce z daszkiem, ochronie rąk i nóg i kremie z filtrem UV.

Nasza pociecha musi się oswoić z podróżowaniem na plecach rodzica. Dlatego pierwsze wycieczki należy potraktować raczej spacerowo. I dziecko i my musimy się do nosidła przyzwyczaić.


Hasło: „Wrzuć dzieciaka do plecaka” niech będzie mottem młodych rodziców-turystów. Niech nam rośnie młode pokolenie górołazów. 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz